Świdnica

Świdnica była celem pierwszej wycieczki naszego Oddziału w 2024 roku w ramach „Zimowych wędrówek krajoznawczych”.

Mija tydzień od oficjalnej inauguracji naszego sezonu! Choć odbyło się wcześniej szkolenie dla przewodników po Twierdzy Nysa, gdzie w wycieczce uczestniczyli nasi członkowie, to od lat oficjalnie nowy sezon rozpoczynamy tradycyjnymi „Zimowymi wędrówkami krajoznawczymi”. Cykl zainicjowany w 2017 roku (z przerwą w 2021 roku spowodowaną obostrzeniami) przez naszego wiceprezesa Adriana Kołodzieja, cieszy się sporą popularnością. Od tamtej pory udało nam się zwiedzić: Otmuchów, Paczków, Złoty Stok, Rudy Raciborskie, Kędzierzyn-Koźle, Wrocław, Oleśnicę, Trzebnicę, Wałbrzych czy Racibórz. Wycieczki cieszą się ogromną popularnością, nie inaczej było w tym roku.

Tym razem jako Zarząd Oddziału przygotowaliśmy dla wszystkich zainteresowanych propozycję wycieczki do Świdnicy, czyli miasta które zwiedzaliśmy będąc jeszcze kołem PTTK. Wiele od tamtego czasu się zmieniło jeśli chodzi o nasze PTTK stąd postanowiliśmy wrócić do tego ważnego dla historii Śląska, jaki i Polski, miasta.

Szybko okazało się, że nasz pomysł był strzałem w 10. Miejsca na wycieczkę rozeszły się bardzo szybko i w niedzielę, 28 stycznia 2024 roku, wypełniony po brzegi autokar firmy Dantur z kierowcą Andrzejem wyruszył z Nysy w kierunku Świdnicy. W sumie na wycieczkę zapisało się 48 osób!

Tradycyjnie już w ramach Zimowych Wędrówek Krajoznawczych postanowiliśmy skorzystać z pomocy lokalnych przewodników. W tym roku genialny program zwiedzania z niespodziankami i jak się okazało wspaniałą atmosferę na wycieczce, przygotowała nam nasza kol. Iga Czwartacka, przewodniczka po Świdnicy i zarazem Przewodnik Sudecki.

Podczas podróży Adrian Kołodziej opowiedział uczestnikom liczne ciekawostki krajoznawcze, był także czas na konkurs na wesoło, a po dotarciu na miejsce spotkaliśmy się z Igą na przystanku tuż przy Katedrze Świdnickiej. Na miejscu czekała już na nas pierwsza, przemiła niespodzianka. Do Igi dołączyła nasza kolejna koleżanka Roksana Augustyniak, przewodniczka po Świdnicy i także Przewodnik Sudecki. Co ważne podkreślenia obie dziewczyny zorganizowały dla nas cały bogaty program w czynie społecznym, a dodamy, że Roksanka musiała znaleźć jeszcze opiekę dla rocznego maluszka. Szacunek i wielkie podziękowania!

Iga i Roksana witają nas w Świdnicy.
Iga i Roksana witają nas w Świdnicy.

Na początek nasze przewodniczki zaprowadziły nas w miejsce pierwszej lokacji Świdnicy, gdzie przybliżyły nam parę ciekawostek historycznych na temat miasta. Następnie spacerem ruszamy w stronę dworca PKP po drodze odwiedzając m.in. Ogród Różany. Z Placu Grunwaldzkiego przy dworcu dziewczyny zabrały nas w stronę Kościoła Zielonoświątkowców, gdzie dawniej stał zamek świdnicki, a dziś na placu przed kościołem stoi cokół na którym już wkrótce może stanąć pomnik legendarnego księcia Bolka II Małego.

Po wysłuchaniu kilku ciekawostek o Bolku II Małym i zamku świdnickim ruszyliśmy w stronę Baszty Strzegomskiej i Kościoła św. Barbary, a następnie na ulicę Franciszkańską na plac przy bibliotece gdzie znajduje się bardzo ciekawy zespół rzeźb, a mianowicie gromada dzików. Skąd pomysł na dziki? Dzik jest w herbie miasta, w związku z tym traktowany jest jako symbol Świdnicy. Tutaj oczywiście zrobiliśmy pamiątkowe zdjęcie, a po chwili dziewczyny zabrały nas na rynek.

Tu miejmy nadzieję stanie pomnik Bolka II Małego.
Tu miejmy nadzieję stanie pomnik Bolka II Małego.

Na rynku doszło do podziału grupy. Część grupy z Roksanką udała się na wieżę ratuszową, z której roztaczają się piękne widoki na Sudety i Przedgórze Sudeckie. Super było widać Śnieżkę, Chełmiec, Borową, Wielką Sowę czy Ślężę. Ogromne wrażenie robi także górująca nad miastem Katedra Świdnicka. Po zwiedzaniu wieży uczestnicy udali się do Punktu Informacji Turystycznej. W tym samym czasie druga część grupy razem z Igą zwiedzała Muzeum Dawnego Kupiectwa, gdzie ogromne wrażenie robi przede wszystkim potężna makieta miasta. Bardzo ciekawa jest także ekspozycja w dziale Dawnego Kupiectwa. Po wszystkim doszło do wymiany grup.

Świdnica - panorama z wieży ratuszowej.
Świdnica – panorama z wieży ratuszowej.

Gdy już udało nam się zrealizować tą część programu, dziewczyny zaprosiły nas na krótki spacer po rynku wskazując nam na najciekawsze zabytkowe kamienice. Co ciekawe Świdnica nie została zniszczona w wyniku II Wojny Światowej dlatego dziś można podziwiać tutaj wspaniałą zabudowę. Z Świdnickiego rynku wyruszyliśmy w stronę Katedry Świdnickiej, gdzie akurat dobiegała końca msza święta.

Katedra Św. Stanisława i Wacława to jeden z symboli miasta. Ta ogromna, imponująca budowla gotycka, wielkością przewyższa katedrę Św. Szczepana w Wiedniu, a nawet słynną katedrę Św. Wita w Pradze! Ma wieżę o wysokości nieco ponad 100 metrów, co sprawia, że to jedna z najwyższych wież kościelnych w Polsce! Świdnicka katedra to najstarszy i najcenniejszy zabytek miasta, wpisany na listę Pomników Historii. Kamień węgielny pod budowę obecnej świątyni położył książę świdnicki Bolko II Mały już w 1330 roku. Również wnętrze świątyni robi niesamowite wrażenie. Piękne barokowe wnętrze katedry w Świdnicy pochodzi z przełomu XVII i XVIII wieku, ale dopatrzeć się tu można również elementów pierwotnego, gotyckiego wystroju.

Świdnica - wnętrze katedry.
Świdnica – wnętrze katedry.

Niestety czas zaczął nas gonić, bowiem na 15:00 mieliśmy umówiony obiad, a na zegarkach była już godzina 14:00. Więc nasz pobyt w Katedrze nie trwał zbyt długo, bowiem został nam do odwiedzenia jeszcze jeden obiekt, a mianowicie słynny Kościół Pokoju, który jest największym drewnianym kościołem w Europie. Doceniono ten fakt wpisując świątynię w 2002 roku na listę Światowego Dziedzictwa Kultury Unesco. Powstanie tej niesamowitej świątyni związane jest z zakończeniem wojny trzydziestoletniej, kiedy to na mocy tzw. pokoju westfalskiego świdniccy ewangelicy otrzymali zezwolenie na budowę kościoła z nietrwałych materiałów – drewna, gliny i słomy, bez dzwonnicy, poza obrębem murów miejskich. Tak w latach 1656-57 powstała perła o bardzo dobrze zaplanowanym kształcie, która nie tylko dotrwała do naszych czasów, ale i zachwyca do dziś.

Po wyjściu z Kościoła Pokoju w planie miał być jeszcze spacer po parku przy świątyni, niestety zabrakło na to czasu. Dzień był intensywny, a nam przyszło w tym wyjątkowym miejscu podsumować naszą wycieczkę. Skromny bo jedynie dwuosobowy zarząd tym razem wręczył dziewczynom podziękowania za zorganizowanie tak wspaniałego dnia. Chwila była radosna i pełna emocji, aż łzy poleciały. Dziewczyny dziękujemy za wspaniałą wycieczkę po Świdnicy!

Wręczamy podziękowania dla naszych wspaniałych przewodniczek.
Wręczamy podziękowania dla naszych wspaniałych przewodniczek.
Wspólne zdjęcie pod Kościołem Pokoju.
Wspólne zdjęcie pod Kościołem Pokoju.

Wzruszeni i szczęśliwi po przemiłej uroczystości wyruszyliśmy na obiad do Karczmy Zagłoba, gdzie był czas na odpoczynek i podładowanie akumulatorów, bo to nie był jeszcze koniec niespodzianek. Mimo, że podsumowaliśmy naszą wycieczkę to dla uczestników była zaplanowana jeszcze niespodzianka. Kilka minut po godzinie 16:00 Andrzej podstawił nam autokar w pobliże karczmy i razem z dziewczynami ruszyliśmy jeszcze na obrzeża Świdnicy w pobliże wodociągów, aby zobaczyć słynnego Srajludka…

Srający Chłopek w Świdnicy to jedyny w swoim rodzaju pomnik, przedstawiający człowieka załatwiającego potrzebę fizjologiczną. Znajduje się on niedaleko drogi do Żarowa, przy Oczyszczalni ścieków. Najczęściej nazywany Srajludkiem, choć można spotkać się z nazwą Bolko Myśliciel. Pomnik powstał w latach 30. XX wieku, najprawdopodobniej przy okazji tworzenia wodociągów w mieście. Przetrwał wielkie zawieruchy historyczne, zmiany granic i państw i stoi, a raczej siedzi i w spokoju myśli do dzisiaj.

Atrakcja Świdnicy - Srajludek.
Atrakcja Świdnicy – Srajludek.

Na koniec niespodzianka na wesoło. Sesja zdjęciowa z Srajludkiem wykonana, a my wracamy do Świdnicy, po drodze dziewczyny pokazują nam jeszcze park Władysława Sikorskiego w którym znajduje się replika samolotu Fokker Dr.I, którym latał Manfred von Richthofen czyli słynny „Czerwony Baron”. W taki sposób nasza wycieczka dobiega końca. Żegnamy się z dziewczynami w pobliżu rynku i ruszamy w drogę powrotną do Nysy.

Wesoła ekipa z kierowcą Andrzejem mknie po drogach Świdnicy.
Wesoła ekipa z kierowcą Andrzejem mknie po drogach Świdnicy.

To był naprawdę piękny turystyczny dzień spędzony w Świdnicy. Dziękujemy naszym wspaniałym przewodniczkom: Idze Czwartackiej oraz Roksanie Augustyniak, które w czynie społecznym pokazały nam niesamowite atrakcje tego miasta. Pięknie dziękujemy wszystkim uczestnikom za udział w wycieczce. Podziękowania kierujemy także do kierowcy Andrzeja Turonia. Podczas wycieczki pracowali: Jerzy Strzelczyk i Adrian Kołodziej.

Do zobaczenia na turystycznych szlakach i kolejnych wycieczkach … Bądźcie z nami !!!

Galeria zdjęć z wydarzenia na naszym Facebooku – kliknij tutaj.

Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis!

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany.


*


Captcha loading...