Opawa, Zamek Vikštejn oraz cmentarz żydowski w miejscowości Osoblaha, były celem naszej kolejnej wycieczki w 2024 roku. Zapraszamy.
Za nami niestety już kolejna wycieczka krajoznawcza w tym roku. Tym razem przyszedł czas na wyjazd zagraniczny, ale ze względu na porę roku i krótszy dzień uznaliśmy, że pojedziemy blisko w miejsca mało znane.
Wybór padł na historyczną stolicę samodzielnego księstwa – Opawę.
Okazało się, że na wycieczkę jest bardzo dużo chętnych, a po kilkunastu godzinach od zapisów skończyły nam się miejsca. Dlatego wybraliśmy największy możliwy autokar turystyczny z floty „Jazda na Max” i wyruszyliśmy na zwiedzanie w liczbie ponad 60 osób !
Tradycyjnie miejscem zbiórki była ulica Kolejowa. Po drodze zabieramy jeszcze kilka osób, przewodnicy opowiadają o mijanych miejscach i wielu ciekawostkach, rozdajemy pamiątkowe znaczki turystyczne i bardzo szybko docieramy do miejscowości Osoblaha. Zniszczenia z czasów frontu II Wojny Światowej widoczne są tu do dziś, a nieliczne zabytki świadczą o pięknej historii tego miejsca. W rynku podbijamy sobie pamiątkową pieczątkę, robimy zdjęcia i zwiedzamy świetnie zachowany kirkut. Na cmentarzu żydowskim zachowało się, aż 313 wyjątkowej klasy macew. Ciekawostką Osoblahy jest też kolej wąskotorowa, której tory mają szerokość 760 mm, a długość linii wynosi ponad 20 km. Na całej trasie jest aż 102 łuki. Linia powstała dla funkcjonującej przed wojną cukrowni w miejscowości Osoblaha.
Ruszamy dalej, robimy krótką przerwę na kawę i toaletę i po niespełna godzinie docieramy do romantycznych ruin Zamku Vikštejn. Nazwany tak został na cześć swego legendarnego założyciela, Vítka z Kravař. Pełnił ważną rolę w ochronie południowych granic Księstwa Opawskiego. Vikštejn usytuowano na wysokim skalistym wzgórzu nad rzeką Morawicą. Do dziś zachowały się imponujące ruiny z fosą, wieżą, podziemiami. Robimy pamiątkowe zdjęcie grupowe, wręczamy uroczyście jako zarząd oddziału naszym nowym członkom legitymacje PTTK: Henryce Piwowar, Mariannie Krawczyk, Alinie Sawickiej, Marii Sobkowicz i Markowi Maroszkowi. Pani Urszula Bibrzycka odbiera duplikat legitymacji, a naszej koleżance Kindze Topolnickiej wręczamy brązową odznakę turystyczną za zwiedzanie zabytków UNESCO.
Ważną informacją jest, że zamek stoi na szczycie górskim zaliczanym do Sudeckiego Włóczykija, a tą odznakę zbiera wielu naszych uczestników. Podbijamy książeczki piękną pieczątką i ruszamy dalej.
Po niespełna 30 minutach wysiadamy w centrum Opawy na przystanku.
Tereny dzisiejszego Śląska Opawskiego zamieszkiwało słowiańskie plemię Gołęszyców. Jako miasto wspomina się Opawę już w roku 1224. Opawa i jej okolice były silnym ośrodkiem reformacji. Od początku XVII wieku miasto przeszło w ręce rodu Liechtensteinów. W mieście pomimo wielu zniszczeń związanych z ostatnią wojną zachowało się dużo imponujących zabytków.
Nasze zwiedzanie rozpoczynamy od parku i miejsca, gdzie dawniej stała brama miejska. Dowiadujemy się dużo rzeczy o urodzonym w Opawie czeskim poecie Petre Bezruču oraz o Ludwigu van Beethovenie, który mieszkał w miejscu dawnego szpitala i klasztoru franciszkańskiego. Wędrujemy i zwiedzamy zakamarki miasta takie jak: Pałac Sobków z wizerunkiem Matki Boskiej Częstochowskiej, kościołem św. Ducha i klasztorem Minorytów, gdzie pochowano członków rodziny Przemyślidów, Pałac Blücherów, Gmach Uniwersytetu Opawskiego, zakątek joannitów. Docieramy również pod wspaniały budynek Muzeum Ziemi Śląskiej. Ta założona już w 1814 roku jednostka jest dziś w Czechach jedną z najstarszych i największych. Mamy wielką przyjemność zwiedzać gmach główny z wystawami dotyczącymi przyrody i historii Śląska.
Następnie spacerujemy uliczkami do Dolnego Rynku, gdzie imponuje kościół jezuicki św. Wojciecha, piękna zabudowa oraz słynna kontrowersyjna rzeźba zwana mrówkojadem albo szpiegiem. Robimy pamiątkowe zdjęcie grupowe i zwiedzamy dalej. Ciekawy jest zakamarek miasta, gdzie był kościół i klasztor Dominikanów, dziś strefa aktywnej rekreacji i galerii wystawienniczej. Następnie Górny Rynek z cudownym Teatrem Śląskim, Ratuszem, kamieniczkami i Konkatedrą Wniebowzięcia Najświętszej Marii Panny i historią zakonu krzyżackiego. Tu robimy przerwę na m.in. obiad czy indywidualne zwiedzanie.
Zachwyca nas gmach dawnego pawilonu handlowego Breda, wzorowany na amerykańskich budynkach początku XX wieku, który dziś przechodzi rewitalizację. Oglądamy jeszcze pamiątkowe miejsca, które mówią nam o dawnej linii tramwajowej w mieście i w miejscu zatoczki dla trolejbusów oczekujemy na naszego pana kierowcę Krzysztofa. Po drodze do domu odbył się mały konkurs z nagrodami i przedstawiliśmy najbliższy plan naszych działań.
Do Nysy docieramy ok. godz. 19.00 kończąc ten piękny krajoznawczy dzień.
Przewodnikiem w tym dniu był prezes oddziału Marcin Nowak, przy obsłudze i organizacji pracowali również Katarzyna Kłakowicz, Ewa Bułka, Jerzy Strzelczyk, Łukasz Jasek i nie obecny na wycieczce Wojciech Olszewski. Wycieczka odbyła się przy współorganizacji Biura Podróży ORION Consulting.
Dziękujemy za super atmosferę na wycieczce, piękne zdjęcia do naszych kronik i relacji, za wszelką pomoc i tak liczną frekwencję.
Do zobaczenia na kolejnych wydarzeniach turystycznych z Oddziałem PTTK Tryton w Nysie.
Galeria zdjęć z wycieczki na naszym Facebooku – kliknij tutaj.
Dodaj komentarz