Morawy Środkowe – kurs

Morawy Środkowe były celem kursu dla przewodników turystycznych organizowanego wspólnie z Biurem Orion Consulting.

Zakończył się kurs doszkalający dla przewodników turystycznych po Morawach Środkowych. Przez dwa weekendy uczestnicy poznawali zakamarki i największe atrakcje w regionie zwanym Hana. Po długim czasie oczekiwania na kurs, przeszkodziła przede wszystkim pandemia, spadł nam kamień z serca i można było zaprosić przewodników z całej Polski, którzy po szkoleniu w języku polskim będą mogli pracować w wyznaczonych obiektach. Organizatorem szkolenia było Biuro Podróży Orion Consulting przy współpracy z Oddziałem PTTK Tryton w Nysie, Centrála cestovního ruchu Olomouckého kraje w Ołomuńcu, Klubem Przewodników Turystycznych „Pogranicze”, Stowarzyszeniem na rzecz rozwoju turystyki na pograniczu polsko-czeskim, Muzeum olomouckich tvaruzku, Statni hrady Bouzov i Sternberk, Restaurace „Moritz” w Ołomuńcu i Biurem Turystycznym „Sudety Wschodnie”.

W pierwszy weekend o godz. 7.00 z ulicy Kolejowej w Nysie wyruszyli kursanci autokarem na Morawy. Dotarli do nas uczestnicy z różnych zakątków kraju np.: z Istebnej, Jastrzębia Zdroju, Warszawy, Poznania, Tych, Raciborza, Szklarskiej Poręby, Częstochowy, Kłodzka, Lądka Zdroju itd. Pierwszy postój stacja benzynowa w Głuchołazach, gdzie można się było posilić i napić kawy. Na stacji wsiadają kolejni uczestnicy do autokaru firmy „Jazda na Maxa” Jacka Siembidy. W komplecie ruszamy do Czech. Organizatorzy witają uczestników, przekazują program na najbliższy weekend oraz opowiadają o mijanych atrakcjach turystycznych. Pierwszym odwiedzanym miejscem jest miejscowość Loštice, a w niej smaczna ciekawostka o wyrazistym zapachu i kolorze czyli słynne Ołomunieckie serki. Zaczynamy od degustacji serków ołomunieckich i morawskiego wina. Następnie zwiedzamy muzeum serków, gdzie produkuje się te specjały do dnia dzisiejszego. Po zakończeniu zwiedzania firmy Aloisa Wessela mamy czas na zakupy w sklepie firmowym i krótkie zwiedzanie zabytków małej morawskiej miejscowości. Wspaniałym smakiem okazuje się pasztet z domieszką serków. Następnie zauroczeni tym miejscem wyruszamy do bajkowego zamku Bouzov, należącego niegdyś do słynnego zakonu krzyżackiego. Po zwiedzaniu zamku, gdzie nagrywano słynną baśń filmową o księżniczce Fantaghiro degustujemy pyszne winko. Bouzov to też słynne wzgórze zaliczane do odznaki turystycznej Sudecki Włóczykij. Z Bouzova ruszamy na poligon wojskowy Libava, gdzie czeka na nas przyrodnicza atrakcja. Otóż mamy okazję w tym dniu dojść do źródeł rzeki Odry. Pięknie oznaczone miejsce, tym bardziej wygląda uroczo w świeżym śniegu, który napadał dzień wcześniej. Po zwiedzaniu robi się delikatnie ciemno i ruszamy na nocleg, który mamy zarezerwowany w centrum miasta w hotelu Flora. Po zalogowaniu w hotelu ruszamy wszyscy razem do restauracji Moritz. Tu właściciel pokazuje nam swoje piwnice, gdzie produkowany jest mały, ale znakomity browar Moritz. Po zwiedzaniu piwnicy jest czas na degustację piwa i pyszną czeską kuchnię. Czas leci miło na wspólnej integracji, ale pamiętamy, że następnego dnia czeka dalsze zwiedzanie.

Morawy Środkowe - Zamek Bouzov.
Morawy Środkowe – Zamek Bouzov.

Po śniadaniu ruszamy w okolice Brna, na miejsce słynnej bitwy Trzech Cesarzy pod Austerlitz. Tu po wielu informacjach, zwiedzamy kaplicę na wzgórzu i słynny pomnik. Następnie udajemy się do barokowej perły biskupów ołomunieckich czyli miasta Kromieryż. Wspaniałe ogrody barokowe imponują nawet o tej porze roku. Piękne miasto nad Morawą w 1885 roku gościło cara Aleksandra III i cesarza Franciszka Józefa I. Jesteśmy zauroczeni starówką miejską i pięknym zamkiem arcybiskupów ołomunieckich. Czas jednak ruszać w dalszą drogę. Czeka już na nas pani kustosz z zamku Šternberk. Zwiedzamy komnaty rodu Liechtensteinów i powoli ruszamy w stronę domu. Wieczorem meldujemy się w Nysie na mecie.

Morawy Środkowe - Kromieryż.
Morawy Środkowe – Kromieryż.

Drugi weekend również rozpoczyna się w Nysie o godz. 7.00. Tym razem jedziemy inną trasą, nie przez słynne Červenohorské sedlo, ale prosto przez Bruntal do Ołomuńca. Cały weekend spędzimy w dawnej stolicy Moraw. W mieście tym można się zakochać od samego początku. My parkujemy na parkingu przy ulicy Polskiej i ruszamy całą grupą na obiekty Twierdzy Ołomuniec. Wita nas kustosz, który prezentuje ładnie odnowioną prochownię z imponującą makietą miasta i twierdzy. Tu też dla uczestników przygotowany mamy poczęstunek. Przywieźliśmy ze sobą pyszny bogracz, którego autorem jest nasz niezawodny kucharz oddziałowy. Każdy częstuje się też gorącym grzańcem. Teraz już jest ciepło i miło, a więc ruszamy w miasto. Zwiedzamy pozostałości murów miejskich, piękne parki i urocze zakamarki miasta. Jednym z ważniejszych miejsc jest kościół św. Michała. Imponujące kopuły kościoła, cudowny barok, kopia praskiego jezulatka i klasztor dominikański. Następnie udajemy się do cerki św. Gorazda. Tu wita nas gospodarz ojciec Aleksei Kukhta. Prezentuje nam wspaniałą cerkiew, w której mamy też możliwość posłuchać pięknych pieśni. Z cerkwi idziemy do katedry św. Wacława. Jest to miejsce, gdzie znajdują się relikwie św. Jana Sarkandra. Tu też podczas pielgrzymki był papież Jan Paweł II. Mamy wyjątkową okazję zwiedzania krypt i prezbiterium z kaplicami. Następnie udajemy się pod pałac arcybiskupi, który gościł w swojej historii największe historyczne postacie europejskie. Kolejnym punktem jest pojezuicki kompleks z kościołem Matki Boskiej Śnieżnej, której architektem był słynny Michał Klein z Nysy. Ten wspaniały barokowy kościół zwiedzamy z kustoszem wraz z przepiękną zakrystią. A wielką niespodzianką jest zwiedzanie chórów kościoła i krótki koncert organowy. Na zakończenie dnia zostaje nam kaplica Jana Sarkandra, którą prezentuje nam wraz z ciekawostkami z życia świętego pochodzącego ze Skoczowa – proboszcz kościoła św. Michała. Wchodzimy również w podziemia, gdzie torturowano św. Jana. Po zwiedzaniu kwaterujemy się w hotelu i ruszamy na kolację i piękny ołomuniecki jarmark świąteczny.

Morawy Środkowe - Ołomuniec.
Morawy Środkowe – Ołomuniec.

Następnego dnia po śniadaniu zaczynamy zwiedzanie od słynnego pielgrzymkowego miejsca czyli Świętego Kopeczka. Uroczy barok kompleksu norbertanów i wspaniałe widoki na zamglone miasto. Po tym relaksującym pobycie jedziemy do centrum Ołomuńca. Tu zwiedzamy Rynek Górny i Dolny, piękne kamienice, ratusz, fontanny, kościół św. Maurycego z wyjątkowymi organami, które są jednymi z większych w Europie. Ciekawa makieta, zegar astronomiczny i oczywiście na zakończenia zabytek Unesco, jakim jest wyjątkowa 35 metrowa kolumna morowa. Wielką niespodzianką dla uczestników jest piękne zakończenie szkolenia w sali reprezentacyjnej ratusza miejskiego. Tu gości nas pani Irena odpowiedzialna za działania turystyczne kraju ołomunieckiego. Kurs kończą instruktorzy i wręczają uczestnikom przewodnickie blachy, certyfikaty i pamiątkowe pendrivy z materiałami z kursu szkoleniowego. Uczestnicy dostają również mapy, materiały i przewodnickie gwizdki. Miasto Ołomuniec każdemu wręcza pakiet gadżetów pamiątkowych. Nasza koleżanka Marta częstuje wszystkich pysznymi pierniczkami świątecznymi.

Morawy Środkowe - Święty Kopeczek.
Morawy Środkowe – Święty Kopeczek.

Powoli ruszamy w drogę powrotną, gdzie szykujemy naszym uczestnikom wesoły konkurs krajoznawczy z nagrodami. Osoby, które przybyły z najdalszych miejsc Polski ze wchodu, zachodu, południa i północy otrzymują specjalne morawskie tytuły honorowe 😉

I tak dobiegł końca kurs dla przewodników turystycznych. Kurs bardzo bogaty w wydarzenia, ale przede wszystkim zorganizowany w znakomitej atmosferze. Dziękujemy pięknie wszystkim organizatorom, partnerom i każdemu z osobna za wkład w organizację i wielką pomoc. Podczas kursu jako instruktorzy pracowali Wojtek Olszewski i Marcin Nowak. Udział wziął również członek naszego zarządu, mistrz kuchni Łukasz Jasek.

Do zobaczenia na kolejnych szkoleniach turystycznych …

Galeria zdjęć z szkolenia na naszym Facebooku – kliknij tutaj.

Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis!

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany.


*


Captcha loading...